Moja przygoda z bieganiem rozpoczeła nię na początku 2006 roku. W gazecie przeczytałem ogłoszenie Klubu Człapaka Pędziwiatr z Gliwic o akcji "Od zera do bohatera" celem akcji doprowadzenie laika do formy pozwalającej na start w MARATONIE, niestety z tego co wiem nikt nie osiągną pełnego sukcesu. Mi się udało plan zrealizować w 50 % tzn ukończyć połmaraton. Pierwszym startem był bieg na 10,5 km w Jelczu-Laskowicach ukończony na dość odległym miejscu :-) ale dobiegłem i byłem z tego dumny jak cholera. Potem były następne ...

04-08-2007 Pierwszy w życiu bieg na 15 km. Założyłęm sobie pokonanie 1:20 godz. Cel osiągnąłem mimo bardzo pagurkowatej trasy. Tym razem wylosowałem radiobudzik. Kiedy się skończy ten fart to nie wiem, mam tylko nadzieje że przeniesie się na samochody. 

18-07-2007 Dobrodzieńska Dycha - do siódmego kilometra wszystko szłe bardzo dobrze, i tu nastąpił dziwny kryzys. Na dwóch kilometrach straciłem ponad 3 min. Marzenia o pobiciu opola prysły. Na osłodę wylosowałem litrowy słoik miodu . 

17-07-2007 Wreszcie dostałem pocztą obiecany medal z Krapkowic.

07-07-2007 Rekord w OPOLU, mało brakowało a udało by mi się złamać 50 minut. Ostatecznie skończyło się na 50:36, co biorąc pod uwagę wcześniejsze osiągnięcia wydawało się nieosiągalne. ogólnie organizacja w pożądku, było bardzo zimno i wiał wiatr, ale dla mnie to dobrze. Poza tym wygrałem czapkę i torbę.

30-06-2007 Góra ŻAR zdobyta. Zastanawiam się czy ktokolwiek biegł cały czas. Bo dla mnie to nieosiągalne. Ale ostatni też nie byłem.

23-06-2007 Kolejny bieg: Tym razem CROSS miało być 70 % po asfalcie, na mój gust było z 40 % ale co tam, partie trasy po ścieżkach w lesie o nachyleniach po 45 stopni więc trzebya było uwarzać by sobie nogi nie skręcić. Ogólnie jak na taką trasę to czas jak na mnie całkiem niezły. Na koniec biegu losowano ze 150 upominków, nie wiem jak to się stało ale ani ja ani Krzysztof nic nie wygraliśmy, a padały numery bezpośrednio obok.

16-06-2006 Siemianowice Śląskie II Ogólnopolskie Nocny Bieg Godzinny. Nie wiem czego się spodziewałem po tym biegu ale organizacja i formuła przełoy moje najśmielsze oczekiwania. Brak wpisowego, każdy dostał laterkę cały stadion w pochodniach, zajołem 60 miejsce a ponieważ bieg był na 60 minut więc dostałem kolejny TELEWIZOR. Poprostu bomba.

Ten plecami w żółtym to ja.

10-06-2007 RUDAWA Zapowiadało sie cholernie gorąco a po zeszłorocznych przeżyciach było się czego bać. Naszczęście dla mnie i innych przed biegiem zerwał się wiaterek na 5 km zaczeło padaćwięc problemów z przegrzaniem i brakiem wody niebyło, do tego doszło miłe towarzystwo Aniołka i nim sie człowiek obejżał a był już 11 kilometr potem z górki i pod górkę i do mety w czasie ponad 13 minut szybszym od zeszłorocznego. Niestety PEUGEOTA zgarną ktoś inny

03-06-2007 Wygrałem telewizor w Bielsku -:) hehe. Bardzo fajny bieg aczkolwiek organizatorzy dali ciała na całej linii jeśli chodzi o dystans, miało być 10 km z atestem. przed biegiem spiker powiedział że będziemy biegać trochę wiącej (jakieś 300-400 m) natomiast z pomiarów GPS okazało sie że było ponad 630 metrów więcej. Pa prostu amatorszczyzna.

01-05-2007 Krapkowice zdobyte, biorąc pod uwagę ukształtowanie trasy oraz wiejący w twarz wiatr jak i pierwszy w tym roku start, czas poniżej 57 minut uznaje za nie najgorszy

22-04-2007 Planowany start w Krapkowicach na całe 10 KM (1 maj)

16-04-2007 Planowane wygranie skody w Półmaratonie Jurajskim w Rudawie (11 czerwiec)